Closterkeller Violette

Omywana zimna woda jak szklo
Ja gladsza co dzien, czysciejsza co noc
Do polowy w kamien, zmieniona w kamien
Wsrod strumienia klecze calkiem sama
Placz od scian odbity w luster sali
Echem krysztalowym wraca sie
Gdy klecze posrodku strumienia
Tak blisko jest brzeg
Biale kwiaty w lustrach odbijaja
Chce byc tam gdzie one, blisko i daleko tak
Tak wierne, tak czyste
Jak bardzo chcialabym byc ja

Noca cicho pada deszcz
Na kazdym platku jeden grzech
Czarnych kwiatow
spi woda, slychac szept
Zmieniona w kamien myle sen
Z marzeniami

Wiec oddaj mi kolory trzy
Czern, biel, fiolet - zimny kolor mojej krwi
Potrzebny mi, bo ani zyc
Modlic nie, nie, nie chce i nie umiem sie
Gdy posrodku strumienia
Tak dlugo juz klecze
I patrze na drzewa, biel kwiatow, ptaki, las
Wiec dodaj mi jeden kolor wiecej do krwi

Noca cicho pada deszcz
Na kazdym platku jeden grzech
Czarnych kwiatow
spi woda, slychac szept
Zmieniona w kamien pije ten
Slodki koktajl snu z marzeniami

Prosze oddaj mi moje kolory krwi
Czern i biel da ostrosc sadu
Fiolet zycie wroci mi
Ja w kobiete
A kamien zmieni sie w chleb
W gesta trawe dam krok
Wyjde na suchy brzeg
Kiedy powroci do mnie moj fiolet
Moj fiolet, moj fiolet, moj kolor
Patrze na czarne drzewa
Kwiatow biel, luster blask
Niezmieniona posrodku strumienia ciagle trwam
Krysztalowa jak On
Uwieziona jak On - moj fiolet
Moj fiolet, moj kolor

Noca cicho pada deszcz
Na kazdym platku jeden grzech
Czarnych kwiatow
spi woda, slychac szept
Zmieniona w kamien myle sen
Z marzeniami
spi woda, slychac szept
Zmieniona w kamien myle sen
Z marzeniami
Noca cicho pada deszcz
Na kazdym platku jeden grzech
Czarnych kwiatow......